
Nasza przygoda z turystycznym, dmuchanym materacem zaczęła się dość przypadkowo. Gdy natrafiłem na konkurs z okazji 10 lecia sklepu E-Pamir, zupełnie nie spodziewałem się, że wygram pierwszą jego edycję, w której nagrodą był materac marki Sea to Summit. Owszem, zastanawialiśmy się wówczas nad jego przydatnością w planowanej przez nas rowerowej podróży do Japonii i Korei Południowej, ale tak szczerze jednak wciąż jeszcze myśleliśmy o zakupie na tak długi wyjazd tradycyjnych, poczciwych i bezawaryjnych karimat. Po otrzymaniu niespodziewanego prezentu nasza wizja się jednak zmieniła i dokupiliśmy szybko drugi, identyczny materac, by móc go jeszcze przetestować w Bieszczadach.