Bez względu na to, czy właśnie rzuciliście wszystko i pojechaliście w Bieszczady, czy może wybraliście się na trekking w Andy, warto pamiętać o kilku rzeczach. Ja zawsze pilnuję, żeby sprzęt był jak najlepiej dopasowany do warunków, w jakich się znajdę, a przy tym pozostawał łatwy do pakowania i konserwacji w terenie. Dlatego o ile właściwy plecak, kurtka czy buty trekkingowe to oczywisty zakup, z którym musicie się liczyć przygotowując pierwszą wyprawę, o tyle mało kto zdaje sobie sprawę z faktu, że dobre sandały mogą się przydać nawet w Andach.
Na mapach nie ma już białych plam, ale nadal są trasy, których nikt nie przeszedł. To nie dlatego przeszliśmy zimą Lofoty, ale świadomość, że niczego nie powtarzamy w dużej mierze wpłynęła na tę wędrówkę. Nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Znaliśmy tylko relacje z lata. Improwizowaliśmy.
Przez ostatnie 2 miesiące zmagałem się z trudnym zadaniem. Musiałem podjąć decyzję o kupnie nowego namiotu. Decyzja padła na MSR Hubba Hubba NX. Jako, że na polskich stronach i generalnie w sieci trudno znaleźć kompletną, satysfakcjonującą mnie recenzję tego namiotu, postanowiłem wziąć się za to sam. Recenzja będzie rozłożona w czasie na 2-3, być może 4 części. Prezentuję Wam część I tego tematu.